Już od dawna podobała mi się zaprojektowana przez Renulka jej miodowa serwetka online. Ale przez jakiś czas w ogóle nie miałam czasu na machanie czółenkiem, dopiero rok temu skończyłam leżącą półtora roku serwetkę i wzięłam się za inne projekty. Ale kiedy Iza na grupie frywolitkowej zaczęła robić tą serwetkę, to i ja zapragnęłam ją mieć i pod koniec września popełniłam pierwszego kwiatka na otwarcie. Iza szła jak burza i codziennie pokazywała zrobiony kolejny rząd serwetki. Ale że serweta pokaźna i ma ich osiemnaście, to później nie szło już tak szybko. Ale na początku i mnie całkiem sporo przybywało. W pierwszych dniach października w czasie wyjazdu weekendowego przybyło mi nawet całkiem sporo. Ze wzorem Renulka pozostałam do dziewiątego rzędu, dalej postanowiłam spróbować własnych sił w kombinowaniu wzoru
Planowałam, aby zakończyć kwiatkami z książki o której wspominałam już w poprzednim poście "Occhi - Schiffchenspitze - Frivolité" autorstwa Tatiany Sacharowej i Marianne Langwieser.. Minimalnie je zmodyfikowałam.Ta próba kombinowania wzoru i jej efekt końcowy zachęcił mnie do dalszych eksperymentów z frywolitką. Efekt zobaczycie mam nadzieję jeszcze przed świętami.
Serweta cudowna i równie cudownie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńjaka pieeekna czy jakąś rozpiskę bym mogla odpatrzeć?
OdpowiedzUsuńPierwsze dziewięć rzędów to Renulkowa miodowa online, dalej poszłam sama, ale nie mam rozpiski, dodatkowo w serwetce jest świadomie zrobionych kilka błędów, żeby wszystko się zgadzało i żeby kwiatki pasowały do ilości zielonych kółek i łuczków. Dodatkowo, żeby wszystko ładnie leżało pamiętam, że wyliczałam długość pikotek. Musiałabym teraz przeprowadzić śledztwo, przypomnieć sobie i rozpisać, ale chwilowo nie jestem w stanie, może kiedyś ...
Usuń