sobota, 11 lutego 2017

Nowy miesięcznik dla miłośniczek szycia

W styczniu wpadł mi w ręce nowy magazyn z wykrojami. Modele w  tym pierwszym numerze bardzo mi się podobały, ale do tej pory nie skorzystałam jeszcze z żadnego z wykrojów. W ostatnich dniach zaczęłam się rozglądać za drugim numerem, ale znajoma kioskarka powiedziała, że niestety, jest tylko styczniowy numer. Okładka wyglądała obco, zajrzałam do środka i stwierdziłam, że nie kojarzę żadnego z proponowanych modeli. Nic dziwnego, bo to nie jest ten numer, który kupiłam w styczniu. Wydano numer drugi, tylko korekta pisma zawiodła i nie zmieniła numeru na okładce, na jednym i na drugim jest 1/2017! 
A modele w obu numerach naprawdę mi się podobają i chciałabym sobie kilka z tych rzeczy uszyć. Jak przetestuję, to napiszę, co są warte.








Luty nie zapowiada się u mnie robótkowo. Wzięłam się za malowanie mieszkań, w końcu wiosna za pasem i chyba w tym stanie ducha nie będę nic tworzyć, bo z jednej strony nie mam ani czasu, ani siły, a z drugiej moje myśli zajęte są zupełnie czymś innym. Wcale nie planowałam w lutym takich prac, ale tak mnie naszło i muszę, bo się uduszę :) 
Chociaż z drugiej strony mam warunki, żeby zamknąć remontowany pokój i udać się tam, gdzie stoi maszyna, albo wziąć druty i usiąść wygodnie w fotelu i jeśli ten stan remontowy będzie się przedłużał, to pewnie tak zrobię.