Wczoraj przy okazji szycia serwety doszłam do wniosku, że trzeba iść za ciosem i uszyć pokrowce na poduszki do foteli ogrodowych. Poduszki są w kolorach pasujących do serwety, ale w sezonie zimowym fotele stoją w mieszkaniach i są ulubionym miejscem wypoczynku Kici. Śpi na nich równie chętnie, jak na kaloryferze. A że moja Kicia jest z tych chodzących po dworze, a czasem nawet zdarza się jej wejść do węglarki, to jasne poduszki brudzą się w tempie zawrotnym.
Potrzebuję uszyć powłoczki, które w każdej chwili można łatwo ściągnąć i wyprać. Tkanina nosi oryginalną nazwę "skóra słonia". Kocica bardzo chciała pomagać przy szyciu, zwłaszcza tam, gdzie potrzebna była miarka krawiecka. Zazwyczaj trzyma się na dystans od akcesoriów robótkowych, ale czółenka i klocki też od czasu do czasu zaprzątają jej uwagę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drodzy Czytelnicy, miło mi będzie, jeżeli po lekturze tego posta napiszecie tu parę słów komentarza. Komentarze zawierające treści reklamowe i linki do blogów, sklepów itp będą jednak usuwane. W przypadku starszych postów komentarze są moderowane i pojawią się dopiero po zatwierdzeniu. Proszę o cierpliwość.