Zanim stopniał śnieg i nadeszła wiosna, ukończyłam pracę na wystawę "Kolory" - wydarzenie Stowarzyszenia Polskiego Patchworku.
Nie chciałam o tym pisać od razu, dopiero po premierze wystawy, ale jak już gdzieś pisałam, wena do pisania mnie trochę opuściła i blog od ponad dwóch miesięcy leży odłogiem.
Nie oznacza to, że u mnie nic się nie dzieje, wręcz przeciwnie, cały czas coś szyję i robótkuję, a także uczestniczę w różnych wydarzeniach.
Temat kolorów można zinterpretować na wiele sposobów i można się o tym przekonać oglądając prace nadesłane na wystawę. Wybierzcie się na nią koniecznie, jeśli tylko pojawi się w waszej okolicy. Projektując pracę postanowiłam pójść w klasykę. Jest to niewielki pachwork o wymiarach 60x60 cm. Jest on wykonany z 560 kawałków w 62 kolorach plus lamówka.
Wyzwaniem było zszycie tych małych kawałków "dziubek w dziubek". Były momenty, kiedy drzwi mojej pracowni musiały być zamknięte przed kicią, aby nie narobiła mi bałaganu w misternie poukładanych kawałeczkach. Gdy tylko kładłam pracę na stole, kocica z przyjemnością się na niej rozsiadała.
Wow, Gosia, cudowna praca! Gratuluję projektu, wykonania i...cierpliwości 🙈 A kicia musiała sprawdzać,czy na pewnoe wszystko dobrze zszywasz😁
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko!
UsuńJak zwykle jestem oczarowana Twoim talentem Gosia. Cudownie dobrałaś kolory, pięknie się przenikają i perfekcja wykonania, to już tak jakby normalka u Ciebie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu! Dam Ci znać, jak tylko będzie w okolicy. Na trzy lata praca powędrowała w świat.
UsuńPiękne, niesamowicie energetyczne "wiatraczki", i "koronkowa robota" <3 :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Bardzo zależało mi na tym a y to była energetyczna praca.
Usuń