Praca zawodowa ostatnio przysłoniła mi cały świat. Nie było ani życia rodzinnego, ani towarzyskiego, ani hobbystycznego. Wszystko powoli wraca do równowagi. Wczoraj skończyłam dziergać szaliczek. Pogoda nie zapowiada rychłego użycia nowego dzieła, ale od dawna mi się podobał ten wzór i kolory tej włóczki. Podpatrzyłam taki u Iwonki i pokazała mi jak robić takie wyciągnięte oczka. Są języki w których ten splot nazywa się splotem siedmiu skarbów :)
Nie mogę się powstrzymać, żeby nie pochwalić się urodą mojej kliwii, która dwa dni temu była w pełni rozkwitu. Odkąd trzymam ją w chłodzie zdecydowanie lepiej rośnie.
Za miesiąc święta. Pora wrócić do seledynowych niteczek.
Przepiękny szaliczek... I kolory które bardzo uwielbiam :) O kwiatek musisz bardzo dobrze dbać, skoro za Twoją troskę tak pięknie Ci się odpłacił :) :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Aguś :*
UsuńPiękny szal :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńM. J.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny szaliczek - kolory i kolejny bardzo ładny splot. Lubię to!