Chciałoby się powiedzieć, że koniec wieńczy dzieło, a radość tym większa, że to moja pierwsza w życiu dzianina z elementami ażurów. Ale ten wzór tak mi się podobał, iż nie mogłam się oprzeć. Czytelnicy poprzednich wpisów wiedzą, że pierwsza próba była z szarej wełny, ale mi po prostu nie szło, a może trzeba było tych kilku prób, aby opanować wzór. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. W międzyczasie zmieniłam koncepcję kolorystyczną i z tej jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Chusta jest w pięknych jesiennych barwach i jak patrzę w kalendarz, to tak sobie myślę, że w przyszłym miesiącu będzie okazja aby ją założyć.
Dopiero w tym roku dowiedziałam się, jak należy konserwować dzianiny wełniane i przyznać muszę, że nadanie dzianinie kształtu zdecydowanie podnosi jej walory estetyczne. Trzeba na to mieć trochę miejsca. Ja rozłożyłam sobie cztery płyty styropianowe, przykryłam je frotowym prześcieradłem i na tym rozpostarłam chustę. Frota wchłania wodę i przyspiesza schnięcie dzianiny. Do "zatrzymania" kształtu nadają się te wełniane, lub z dużą domieszką wełny. Moja chusta jest wykonana z mieszanki wełny i jedwabiu.
Dzisiaj walczę z nabraniem na druty następnej robótki i słowo "walka" jest tu jak najbardziej na miejscu. Ale tak to jest gdy robi się coś po raz pierwszy, a ja właśnie zaczynam chustę robioną od dołu i na początek mam kilkaset swawolnych oczek. Może po przerobieniu paru rzędów sytuacja unormuje się.
Wspaniała :) Podziwiam Cie !!!!
OdpowiedzUsuńPiękny, jesienny udzierg - wełna zachwycająca, wzór też. Gratuluję i czekam na pierwsze odsłony kolejnej chusty :-)
OdpowiedzUsuńSylwio, dziękuję. Nie wiem, jak to będzie z kolejnymi odsłonami, bo początek już mnie zmęczył :) ale staram się nie zniechęcać!
UsuńProszę nie margolić, tylko śmigać drutami. Ja jestem na etapie poszukiwań jakiegoś wdzięcznego wzorku na mohair Rowan ;-)
UsuńJest prześliczna :) Semele wydziergałam kilka, ale nie mam żadnej :( Muszę sobie taką zrobić, bo wciąż mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWierzę, że ten wzór może wciągnąć. Ja jestem początkującą dziewiarką i jak zobaczyłam różne wzory, to mam zwielokrotnienie jaźni i nie wiem, na co się decydować, a w zasadzie to wiem, bo już zaczęłam kolejną pracę. Kolorystykę można zobaczyć w poprzednim poście.
UsuńJest oczywiście piękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję, moja wymarzona. Cieszę się, że wyszła taka jak chciałam.
UsuńPiękna chusta :-)
OdpowiedzUsuńWyszła przepiękna, dobrze się stało ze zmianą koloru :D
OdpowiedzUsuńp.s. wiedziałam że się postarasz szybko skończyć , ta końcówka jest bardzo mobilizująca ;)
Dziękuję Ci Agnieszko, chusta powstała dzięki Twojemu wsparciu zarówno technicznemu, jak i mentalnemu!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło, moje semele w strefie marzeń...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję, marzenia trzeba spełniać, tylko początek jest trudny, potem idzie jak z płatka
Usuń