Jest szansa, że letnie upały właśnie się kończą. Chyba wszyscy mają dość i trudno się temu dziwić. Gdy zaglądam na zaprzyjaźnione blogi widzę, że niewiele tam jest nowych wpisów. No ale trudno jest tworzyć przy takiej pogodzie. Ja starałam się nie dawać za wygraną i tak powstała moja wersja Alpejskich łąk wg wzoru, którego autorem jest Oksana Kuschovenko. Szczerze mówiąc, to jest ona autorką pomysłu na chustę z wykorzystaniem wzoru kultowej japońskiej projektantki Hitomi Shida, a wzór jest między innymi w tej książce. Przez meandry tworzenia tego ażuru prowadziła mnie Intensywne Kreatywna. Dzięki jej filmikom wszystko było do przebrnięcia.
Chusta powstała z wspaniałej wełenki Merino Lace 400 w kolorze nr. 78, czyli turkusowym. Kupiłam 125 g. Na chustę zużyłam 103g i koraliki TOHO8 w ilości 530 szt. Zostały umiejscowione po 3 szt. w ogonkach liści i w każdej z 260 pikotek. Robiłam drutami 3,25 mm (część gładka) i 3,5 mm (ażur). Chusta powstała w 16 dni i jest to chyba mój rekord.
Wymiary: po zblokowaniu 183 cm x 55 cm. Ta wełenka w blokowaniu nie rozciąga się aż tak bardzo, jak inne.
Przy okazji tej pracy przekonałam się, jak przydatną rzeczą jest mini mata do koralików. Ma 8,5 x 14,5 cm i idealnie nadaje się do pracy w trudnych okolicznościach przyrody, gdzie koraliki mogłyby nam się rozsypać, czyli np. w podróży lub w ogrodzie. Wczoraj dziergając w kuchni nieopatrznie wysypałam koraliki do małego trójkątnego naczynka, ale trąciłam je i w konsekwencji musiałam zbierać koraliki rozrzucone po całym pomieszczeniu. A z tą matą nic takiego się nie przydarza. W podróży też świetnie się sprawdziła. Denerwuje mnie tylko jej sztuczny zapach, ale ...
Trochę nagimnastykowałam się z rozpinaniem chusty w czasie blokowania. Chciałam, żeby szybko wyschła, a na poddaszu było ze 40C i dosłownie jest skropiona kapiącym z mojego czoła potem. Szpilek też nawbijałam całkiem sporo.
Uroda gotowej chusty wynagradza wszystkie trudy. Jest naprawdę piękna! To mój pierwszy ażur i już wiem, że na pewno nie ostatni.
Przepiekna, cudny kolorek:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła! Może się i ja zdecyduję na taką ??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Polecam, zwłaszcza, że jest dostępny dokładny instruktaż.
UsuńChusta wielkiej urody i tempo rzeczywiście jak na okoliczności pogodowe godne pozazdroszczenia. Wzór i u mnie czeka na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńNa pewno szybko Ci pójdzie, bo wzór bardzo wciąga
UsuńPiękna chusta :-) pozdrawiam Emilia
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! I cudny kolor:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiesiu!
UsuńFantastyczna,
OdpowiedzUsuńmoja praca z Alpine Meadows "zastygła" na razie na etapie schematu nr 3 ale dzisiaj wracam do pracy.
Uroda chusty wynagradza trud robienia i blokowania.
Warunki pogodowe poprawiły się, w końcu można z przyjemnością sięgnąć po druty
UsuńWielki wyczyn .Pierwszy ażur i od razu takie dzieło , ale ja tez wyznaje zasadę , że jak spadać z konia to z wysokiego. Wspaniała.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu. Ja wyznaję zasadę, że nie należy sobie obniżać poprzeczki :)
UsuńPiękna jest!!
OdpowiedzUsuńja robię na razie w wersji zimowej, czyli grubszą ale oglądając ją w takiej wersji to myślę ,że taką też zrobię:)
Myślę, że ważne jest, aby robić z włóczki, która da się zblokować. Zimowa, czy nie, jak wyciągniesz to będzie piękny ażur.
UsuńAbsolutne cudo!
OdpowiedzUsuńAbsolutne cuda, to wychodzą spod Twoich rąk i chyba się na nie zapatrzyłam :)
UsuńPrzepiękna chusta, szal... bardzo mi się podoba :) Te koraliki, to wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńMoże zrobię taką jeśli pozwolisz.
Dziękuję Jolu! Ja nie mam monopolu na tą chustę :) Łaskawa autorka wzoru udostępnia go chętnym nieodpłatnie. W poście jest link do filmików Intensywnie Kreatywnej i nawet jeśli jest się wprawną dziewiarką, to warto je zobaczyć. Chusta jest w dwóch wielkościach (te drobniejsze liście mogą być powtórzone dwa lub trzy razy. Tylko trzeba wybrać dobrze blokującą się włóczkę, bo inaczej to będzie raczej marny efekt.
UsuńDziękuję, poczytałam Twój wpis i właśnie "siedzę" na wskazanych przez Ciebie stronach :)
UsuńŚliczna ta chusta z cienkiej niteczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przepiekna chusta, a kolor oszałamiający. Pozdrawiam serdecznie. Ela
OdpowiedzUsuńCudo! Przepiękna chusta w cudownym kolorze :-) Bardzo mi się podoba Twoja wersja :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pięknie wyszła !!! Ja się dopiero do niej przymierzam ale wiem, że na pewno ją zrobię bo wzór jest cudny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Rzeczywiście wzór jest kuszący. Mój eksperyment z koralikami wyszedł ciekawie, ale lepiej są widoczne na lewej stronie. Po raz pierwszy wrabiałam koraliki i nie wiedziałam, że są lepiej widoczne, gdy się je wrabia do prawych oczek.
UsuńPiękna chusta. Dodatkowo w magicznym kolorze. Intensywnie kreatywna to moja mistrzyni od kropli rosy, jej filmiki są nieocenione . Ja koraliki nadziewam na nitke i odrazu wyrabiam. Może przyda się rada. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiekna chusta, koniecznie muszę sobie taką sprawić.. a dzięki IK jest na to szansa :D
OdpowiedzUsuńChusta jest naprawdę piękna i warto ją zrobić. Ja bardzo chwalę sobie wybór włóczki, którego dokonałam. Mam ją już prawie rok i ciągle nie przestaję się nią zachwycać.
Usuń