W ostatnim poście zasypałam Was szściocalowymi bloczkami, które miały ułożyć się w kołderkową całość.
Zszywanie poszło szybko i wszystkie są w jednym kawałku pod postacią gotowego topu. W tym stanie będą chyba czekały na chłodne jesienne dni, bo jak tu zabrać się latem za pikowanie takiego kolosa? Top ma wymiary 209x209 cm. Jak do tego doda się wypełnienie i spód, to ilość materii będzie całkiem spora. A przy pikowaniu, jak to przy pikowaniu, czasem trzeba się tym przykryć. Pracownia na poddaszu nie zachęca do prowadzenia takich eksperymentów latem.
Nie będę się jednak nudzić, bo lista planów patchworkowych, jak również nieskończonych prac jest długa. W przypadku dwóch nowych prac, które mam zamiar rozpocząć terminy gonią! Jedna ma być skończona do końca sierpnia, a druga do końca września. I tutaj nie uchylę rąbka tajemnicy.
W ogrodzie powoli zaczynają rozchylać swoje pąki jedne z moich ulubionych kwiatów. Kocham je za to, że kwitną przez całe lato. Oprócz szycia trzeba jeszcze jakoś zaplanować urlop.
Rewelacja patchorkowa. Jak zwykle perfekcja. Jedynie z tym latem coś nie tak, u mnie żadnych upałów nie ma.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Lato jest, ale umiarkowane. Gdyby było gorąco to pewnie nie dałabym rady szyć na poddaszu bo tam potrafi być gorąco.
Usuńskończyłaś;)))) Ślicznie wygląda.Weźmiesz na spotkanie ? Bo jak nie będę cię molestować o pokazanie ;))
OdpowiedzUsuńTak skończyłam! Wzięłam głębszy oddech, bo dawno tak intensywnie nie szyłam, o ile w ogóle mi się to zdarzyło. Nie martw się, zobaczysz.
UsuńOjej, jakie to przepiękne! Podziwiam cierpliwość!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWow! Gotowa (no prawie, bo jeszcze pikowanie) robi wrażenie! I jeszcze ta wielkość! Podziwiam i chylę czoła! 😁
OdpowiedzUsuńDziękuję! Pikowanie musi poczekać bo inne terminy mnie gonią. Zresztą pikowanie kołderki tej wielkości najlepiej robić zimą. Teraz za gorąco.
Usuń