wtorek, 29 marca 2016

Święta, święta i po świętach...

Święta zawsze zachęcają mnie do zainwestowania w dekoracje i powyciągania z szuflad moich świątecznych prac. Często też na okoliczność świąt robię coś nowego, co zresztą było widać w poprzednim poście.
W kuchni nadejście wiosny uczciłam dwoma nowymi roślinkami, a na zazdrosce zawisły dodatkowe dekoracje.




Od kilku lat obowiązkowym nakryciem stołu są tulipany na serwecie haftowanej krzyżykami w tenże wzór. Już ją tu swego czasu pokazywałam, ale nie odmówię sobie wrzucenia kolejnego zdjęcia. Wszystkie ewentualne miłośniczki tego wzoru zachęcam do sięgnięcia po numer Burda special Haft krzyżykowy 3-4/95. 


















Na stole trochę dobrotek autorstwa mojej Bratowej i mojego również. Od kilku lat produkuję mazurki, choć wcześniej w naszej rodzinie nie było takich tradycji.











Oprócz prac świątecznych wyciągnęłam z lamusa również swoją starą pracę wykonaną w technice koronki klockowej, ale też kojarzy się z wiosną i rozkwitem przyrody. Autorem wzoru jest Iva Prošková, pochodzi on z kalendarza sprzed bodaj dziesięciu lat. Może kiedyś sięgnę po kolejny wzór z tej serii, bo podobały mi się prawie wszystkie.
Przy okazji odkurzyłam kilka innych prac i generalnie wszystkim to dobrze zrobiło.

Bardzo lubię technikę koronki klockowej, ale niestety, jak już się siada do klocków, to nie można na chwilę, trzeba na dłużej.









Za oknem coraz głośniej i coraz bardziej kolorowo. Nie będę Was zanudzać bratkami i innymi kwiatkami, ale pokażę pięknego koguta bażanta spacerującego za oknem na trawniku u sąsiadów.








Patrząc przez drugie okno też można natknąć  się na skrzydlatych gości. Jeżeli chce się powiększyć archiwum zdjęć ornitologicznych nie trzeba z domu wychodzić, wystarczy trzymać aparat w pogotowiu. Niepokojące jest to, że ta wiosna nie nastraja mnie jakoś robótkowo, ale może to i dobrze?

wtorek, 22 marca 2016

Serwetka do koszyczka

Wcale nie planowałam zrobienia w tym roku serwetki do koszyczka, ale w pewnej grupie twórczej padła taka inicjatywa i uległam magii wspólnego supłania. Jeszcze jak zobaczyłam, że moja dobra znajoma Grażynka ma już pierwsze okrążenie, to od razu chwyciłam za czółenka. Jedynymi rzeczami, jakie mnie ograniczały była dostępność rozpiski kolejnych okrążeń i niechęć do listków. Z tą niechęcią rozprawiłam się raz na zawsze, a dowodem i owocem tego jest poprzedni post. Serwetka została wykonana z nici Aida 20, jest naprawdę niewielka, ma 22 cm średnicy. Na serwetce są 24 listki i jest to moja pierwsza praca frywolitkowa z liśćmi. Z tego miejsca pozdrawiam Basię, prowodyrkę tego projektu. Autorką pierwowzoru serwetki jest pani Agata Migdał. 

W roli ozdobnika dzisiejszego posta występują pisanki wykonane techniką batikową. Przywiozłam je z wojaży po Podlasiu, a autorką tych pięknych pisanek jest pani Krystyna Cieśluk. Tu na zdjęciu obok w wersji niedokończonej, czyli z naniesionym woskiem, ale niefarbowane. 
Święta Wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami. Życzę wszystkim czytelnikom bloga zdrowych, spokojnych i radosnych świąt.

poniedziałek, 14 marca 2016

Jak zrobić frywolitkowy listek - moja wersja zdarzeń


W poprzednim poście pokazywałam Wam serwetkę, którą niedawno zaczęłam. W ostatnich dwóch okrążeniach jest po 12 listków. Jest to element, który kiedyś mi pokazano, ale nigdy nie wykorzystałam w żadnej z moich dotychczasowych prac. Rozważałam wykonanie kółeczek zamiast listków, ale ... w głowie zaczął mi kiełkować pewien pomysł, jak tu zrobić listki inaczej. Wykorzystałam do tego celu wałek do koronki klockowej, ale równie dobrze może to być podkładka korkowa, oparcie fotela lub inne zweryfikowane przez Was podłoże. Tu na filmie robię po obwodzie wałka, ale później zaczęłam robić listki w poprzek wałka. 




Jest to mój debiut filmowy (no niezupełnie, w październiku 2015 nakręciłam pierwszy filmik, ale jeszcze go nie opublikowałam, ale co się odwlecze, to nie uciecze), musicie mi więc wybaczyć ewentualne niedoskonałości.

Wiem, że na filmie można nie załapać jak rozmieścić nitkę osnowy, zwłaszcza, że ją tam poprawiam, dlatego przygotowałam rysunek, który pokazuje przebieg nitek. Kolorem czerwonym zaznaczono nitkę osnowy, kolorem zielonym nitkę wątku. Na filmie wykonuję element, który wymaga 13 pełnych przeplotów, ale ilość przeplotów dostosowujemy do długości elementu, który mamy wykonać. 

Nie wiem, jak Wam się podoba ta metoda, ale przy ściąganiu nitek daje się przynajmniej trochę modelować listek, co przy robieniu tradycyjnie w rękach jest raczej niemożliwe. Warto jest przed ściągnięciem nitki wbić szpilkę w koniec listka, bo wtedy łatwiej jest modelować.

Już po nakręceniu filmu postanowiłam poćwiczyć listki robione dwoma różnymi kolorami nitek, Jeżeli chcecie wypróbować tą metodę to proponuję zacząć z nawiniętymi dwoma kolorami.



Przyznam szczerze, że na pomysł robienia listków w ten sposób wpadłam kilka dni temu. Pierwszy listek powstał w piątek i całość wymaga ode mnie jeszcze poćwiczenia, ale już dzisiaj chciałam się z Wami podzielić tym sposobem. W czasie dzisiejszych dwukolorowych eksperymentów doszłam do wniosku, że czasem przy robieniu liści w koronce klockowej czółenko też może się przydać.