Są w naszym życiu takie tygodnie lub nawet miesiące, w których kompletnie nie mamy czasu, ani głowy do zabrania się za robótki. Czas tak przyspiesza, że trudno nam nadążyć za kartkami spadającymi z kalendarza. Ustalamy sobie rozkład dnia i plan zajęć, ale nie wszystko udaje nam się zrealizować, a o czasie na pasje, to już na pewno należy zapomnieć.
Wczoraj z trudem zabrałam się za drugie okrążenie mojej gwiazdki. Przy okazji nagrałam nawet film, żeby pokazać Wam moją autorską konstrukcję. To jednak mój debiut operatorski, reżyserski i jako głos do podkładu, więc musicie wybaczyć i dać trochę więcej czasu na sfinalizowanie tej filmowej produkcji.
i zdarzeń udało mi się w tym tygodniu wybrać na spotkanie z koronką klockową prowadzone przez Małgorzatę Połubok i pod jej fachowym okiem trenowałam robienie gwiazdek, czyli przechodzenia przez siebie trzech par nitek.
Osobiście uważam, że obojętnie czy robi się koronkę klockową, frywolitkę, szydełkiem, czy na drutach, to robienie próbek ma sens i wszystkie takie próbki i wzorniki służą doskonaleniu własnego warsztatu!
Odrobina światła sprawia, że kolory prawie tańczą na koralach kaliny. I jak spoglądamy później na takie zdjęcia, to pamiętamy tak wiele z tych wrażeń, które towarzyszyły naciśnięciu migawki! Cieszmy się urokami jesieni, a na robótki i tak zimą będzie dość czasu! Choć przyznam szczerze, że postanowiłam tej zimy w cieplejsze dni robótkować na świeżym powietrzu. Nie wiem, czy mi się to uda.