piątek, 17 kwietnia 2020

Wiosenny Twister

Nie planowałam szycia twisterów, ale na grupie Patchwork po Polsku jedna z koleżanek zachwycała się linijką do tego typu prac, a na pierwszym spotkaniu grupy Patchwork Śląski miałam okazję zobaczyć podobną linijkę u Czesi. Spodobała mi się idea takiego szycia. Linijki nie miałam i nie mam, ale na kwadratowej linijce zaznaczyłam taśmą malaską potrzebne linie. Powstały topy trzech serwet, które jeszcze dojrzewają do wykończenia. Jedna została już obiecana na prezent. 





Odrzutem są kwadraty. Z trzech serwet miałam dwadzieścia siedem takich kwadratów, dociełam jeszcze dziewięć i zaplanowałam poduszkę. Zrobienie poduszki wymagało zrobienie szablonu specjalnie do tego celu. Pomarańczowe i zółte kwadraty w środku 4x4 zostały poprzetykane zielonymi, a te na obrzeżach kwadratami wyciętymi z surówki. Top był gotowy już na początku marca, ale czekał na odpowiedni czas, aby zrobić kanapkę, wypikować i uszyć poduszkę.

Przed świętami nie byłam w stanie myśleć o pikowaniu, więc postanowiłam poczekać na wenę. Ta przyszła wieczorem w drugi dzień świąt. Po przeszciu w szwach postanowiłam jeszcze "przydeptać" zielone brzegi. Zastanawiałam się nad pikowaniem wiatraczków, ale najdłuższy brzeg ma 5 cm i wolałam zostawić takie puchate, niż kombinować z pikowaniem.










Tył poduszki potraktowałam jako pole do ćwiczenia pikowania. Część z guzikami wypikowałam z użyciem specjalnej linijki. Zależało mi, aby w to pikowanie wkomponować dziurki na guziki. Później przeszłam do pikowania części dolnej. To kompletna improwizacja. Tutaj wzór pikowania jest dość wyraźny, ale to dzięki oświetlenu, natomiast na żywo pikowanie tyłu jest bardzo słabo widoczne. 













Zszytą poduszkę wykończyłam lamówką. Na warsztatach w Ustroniu poznałam tajniki robienia lamówki z wypustką. Wypustka ta powinna być ciut węższa, ale zależało mi na wyraźnym pomarańczowym akcencie i odcięciu pasków lamówki od kolorowego środka. Myślę, że cel ten został osiągnięty.
Jak widać na pierwszym zdjęciu zostało mi trochę maleńkich kwadratów, ale wykorzystam je w aplikacji mozaikowej.

6 komentarzy:

  1. Zupełnie nie rozumiem tego, co piszesz, ale oglądam zdjęcia i widzę, że poduszka jest piękna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję! Z tego co wiem, to szyjesz. Jak się spotkamy mogę opowiedzieć więcej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chyba napiszę to samo co poprzedniczka. Nie wiem, co tutaj tłumaczysz, ale wiem co widzę, że efekt jest niesamowity. Jak z takich zwykłych pociętych fragmentów materiału można zrobić takie cudo, to dla mnie czarna magia. Efekt jest zachwycający. Poduszka jest SUUUUUPER :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj obiecałam, że uszyję taką drugą w prezencie. Bardzo mi miło, że się podoba. Pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. Zdolna z Ciebie osóbka, masz wiele talentów, zostanę u Ciebie na dłużej.

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy, miło mi będzie, jeżeli po lekturze tego posta napiszecie tu parę słów komentarza. Komentarze zawierające treści reklamowe i linki do blogów, sklepów itp będą jednak usuwane. W przypadku starszych postów komentarze są moderowane i pojawią się dopiero po zatwierdzeniu. Proszę o cierpliwość.