niedziela, 27 czerwca 2021

Locorotondo, czyli frywolna włoska przygoda

Pod koniec listopada ubiegłego roku Ewa Wasyliszyn zaprosiła mnie do testowania jednego z wzorów do jej nowej książki. To było dla mnie ogromne wyróżnienie, zwłaszcza, że w ostatnich latach nie sięgam po czółenko zbyt często. Nie znałam wówczas koncepcji książki i nie wiedziałam, że wzory będą skojarzone z podróżami. Póżniej przekonałam się, że kolory serwetek opisanych w książce zostały zaczerpnięte z kolorystyki zdjęcia z podróży. Serwetka, którą testowałam została przypisana do podróży do włoskiego miasteczka Locorotondo. O tym z jakim miejscem jest skojarzona, dowiedziałam się z chwilą otrzymania mojego egzemplarza książki, która ukazała się w kwietniu.











Książka "Kolory frywolitki - podróże" jest już drugim tytułem popełnionym przez Ewę i podobnie, jak jej pierwsza książka prezentuje 20 wzorów serwetek. Zainteresowani więcej informacji na ten temat znajdą tutaj.
Jestem również pełna podziwu dla autorki, która jest jednocześnie wydawcą swoich książek. To dobra alternatywa dla tych, którzy nie chcą iść na kompromis z wydawnictwami. Dzięki temu książka wygląda dokładnie tak, jak autorka sobie wymarzyła. Korzystając z okazji życzę autorce kolejnych kolorowych pomysłów frywolitkowych.



















Wybierając się na spotkanie z Ewą chciałam podarować jej coś, co będzie dla niej pamiątką naszej współpracy. Postawiłam na coś praktycznego, czyli małą torebkę na spacer. Uważni czytelnicy mojego bloga wiedzą, że podobna torebka już się tutaj pojawiła i to nawet dwa razy. Tym razem torebka zyskała na grubości, gdyż między przód i tył został wszyty wąski pasiasty pasek. 
Wybrałam tkaniny z kolekcji we wzory łowickie. Materiał w wycinankowe kwiaty ma fioletowe tło, gdyż ten kolor chyba najbardziej mi się z Ewą kojarzy.
Na tyle torebki jest kieszonka zasuwana na kryty zamek.




Torebka chyba przypadła Ewie do gustu, gdyż w czasie czterodniowego wyjazdu stale ją nosiła. Mała torebka spacerowa ma szansę zwiedzać świat, gdyż Ewa chyba lubi robić frywolitki w podróży, a przede wszystkim lubi podróżować.

Zdjęcie tego nie pokazuje, ale w środku jest cienki pasek z karabińczykiem umożliwiającym przypięcie np. kluczy itp,

Nigdy nie byłam w Locorotondo, jednak może w ślad za testowaną serwetką powinnam się wybrać na południe Włoch?
Tymczasem zrobiłam remanent w moich akcesoriach frywolitkowych i chyba będzie się działo!



7 komentarzy:

  1. Gosiu jak pięknie opisane torebka oczywiście na zjeździe wpadła mi w oko ale nie wiedziałam że to Twoje dzieło. Idealnie pasuje do Ewy. A Ty Kochana działaj działaj z tą frywolitką ⚛ pozdrawiam 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu. Cieszę się, że mogłam Cię poznać. Wiesz jak to ze mną jest, dzielę czas między różne techniki i chyba dobrze mi z tym. Mam plany frywolitkowe, tylko z czasem gorzej. Ten post czekał tydzień, aż będę mogła spokojnie usiąść i zebrać myśli. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Co do tego braku czasu, Małgosiu, masz rację 🙂 A im człowiek staszy tym go, jakby mniej🙂

      Usuń
  2. Podziwiam umiejętność wiązania frywolitek przy użyciu techniki czółenkowej. Próbowałam się kiedyś nauczyć, ale nie dałam rady:-( Użyłam igły do frywolitek, ale moje prace nie były spektakularne. Musze powiedzieć, że jest to bardzo czasochłonna dziedzina rękodzieła. Podziwiam więc cierpliwość , zręczność i dokładność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z frywolitką jest jak z jazdą samochodem. Dostajesz prawo jazdy, ale dopiero po 20000 przejechanych kilometrów zaczynasz być wprawnym kierowcom. Jak złapiesz o co chodzi z suplaniem frywolitki to po kilku tysiącach słupków dochodzisz do wprawy. Cały czas przechowuje moje pierwsze prace i pokazuję je adeptkom supłania, aby zobaczyły, że nie od razu Kraków zbudowano.

      Usuń
  3. Kochana, Ty to masz "gadane" 😁 Świetnie wszystko opisałaś. Serwetka śliczna! Jak wszystkie zresztą z książek Ewy❤ Torebka jest rewelacyjna! Funkcjonalna, bo wbrew nazwie, że to mała torebka, to widać sporo pomieści. Widziałam na żywo i jestem pod wrażeniem 😍 I baaaardzo się cieszę, że Cię zmobilizowałyśmy do powrotu do frywolitki 😁 Już czekam co tam się będzie działo u Ciebie 😍Buziaki 😙

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie to wszystko śliczne. Serwetka, torebusia... a ja przegapiłam. Dobrze, że Ciebie tym razem już nie... :)

    OdpowiedzUsuń

Drodzy Czytelnicy, miło mi będzie, jeżeli po lekturze tego posta napiszecie tu parę słów komentarza. Komentarze zawierające treści reklamowe i linki do blogów, sklepów itp będą jednak usuwane. W przypadku starszych postów komentarze są moderowane i pojawią się dopiero po zatwierdzeniu. Proszę o cierpliwość.