poniedziałek, 11 października 2021

Żegnaj lato na rok

 

Dzisiejszy poranek przywitał mnie chłodem, a nawet mrozem. To sprawiło, że wróciłam wspomnieniami do ostatniego sierpniowego weekendu. Postanowiłam wówczas wybrać się do Krakowa na Cepeliadę. Dużo słyszałam o tym targowisku rękodzieła, ale do tej pory jakoś nie udawało mi się na tę imprezę pojechać.
Ledwo weszłam na rynek i od razu spotkałam Małgosię Grocholę, która prezentowała swoje piękne koronki wykonane techniką koronki klockowej i na szydełku. Jestem pełna podziwu dla jej projektów autorskich. Takie spotkania bardzo mnie motywują. 
Oprócz koronek klockowych, które wyszły spod ręki  Małgosi, podziwiałam również frywolitki dwóch znanych koronczarek: Eugenii Wieczorek i Renaty Niemczyk. Cieszę się, że w końcu dane mi było je poznać. Dzięki nim wiele osób poznało tę technikę.







Sporo czasu spędziłam na stoisku z ceramiką z Bolesławca. Zresztą na stoisku się nie skończyło, skoro byłam w Krakowie nie mogłam nie zajrzeć do sklepów na Sławkowskiej. Byłam dzielna i wróciłam tylko z jedną miseczką. Nic nie poradzę na to, że odkąd kupiłam w 2008 roku pierwszą salaterkę stałam się wielką fanką tych cudeniek. Szkoda tylko, że w ostatnich latach ceny tak mocno poszybowały w górę. 
Z przyjemnością patrzę na nowe wzory dekoracji i nowe formy naczyń. Nie będę sobie obiecywać, że to był ostatni zakup. 












Oprócz ceramiki z podróży często przywożę różne drewniane przybory kuchenne. Jeżeli na tego typu imprezach widzę stoisko z drewnem, to na pewno do niego podejdę i będę szukać czegoś ciekawego. Do stoiska Wooden Corner z daleka wabiły wałki z wzorami do pierniczków. Wszystkie były piękne. Zastanawiam się tylko, czy rzeczywiście wyciśnięte nimi wzory nie rozmywają się w trakcie pieczenia. Z tego co wiem, to ciasto musi być specjalne, bez środków spulchniających. Właściwie, to ciasto na piernik dojrzewający można już przygotować ...













Niezależnie od Cepeliady, spacer po Krakowie, zwłaszcza o poranku jest czymś, co ładuje moje akumulatory, a widok jak na zdjęciu obok mogę uwieczniać za każdym razem, gdy tam jestem. Może pora zaplanować kolejne zwiedzanie Krakowa? Wystarczy wsiąść do pociągu ... Następmym razem zaplanuję zwiedzanie muzeum pod rynkiem. 

Rękodzielniczo u mnie sporo się dzieje i wypadałoby powoli nadrobić zaległości blogowe. Postaram się nie czekać z tym kolejne dwa miesiące ...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy Czytelnicy, miło mi będzie, jeżeli po lekturze tego posta napiszecie tu parę słów komentarza. Komentarze zawierające treści reklamowe i linki do blogów, sklepów itp będą jednak usuwane. W przypadku starszych postów komentarze są moderowane i pojawią się dopiero po zatwierdzeniu. Proszę o cierpliwość.