Uszyłam coś trochę nietypowego i odbiegającego od prezentowanych tu prac. Przeglądając na początku stycznia blog ETI natknęłam się na instruktaż i doszłam do wniosku, że to może być fajny prezent, który jeszcze w styczniu będę mieć okazję wręczyć solenizantowi. To moje pierwsze doświadczenie z szyciem filcu i zszywanie dwóch warstw, które w sumie mają 1 cm grubości zdecydowanie przekracza moje dotychczasowe doświadczenia z maszyną, w tym pikowanie kanapek. No cóż, szycie takiego grubego filcu naprawdę jest wyzwaniem.
Początkowo miałam koncepcję kieszonki w kolorach maskujących, ale na uchwyty kupiłam szarą taśmę nośną z pomarańczowymi przeszyciami i do zadecydowało, że kieszonka ,musi być do niej dopasowana kolorystycznie. Okazało się, że na półce są wszystkie potrzebne tkaniny.
Szary pasek ozdobiłam imieniem solenizanta i ozdobnym ściegiem, zastanawiałam się, czy nie jest to trochę infantylne, ale doszłam do wniosku, że skoro jest radosne, to może być, w końcu zbytnia powaga wcale nikomu nie służy. Do szycia ściegiem ozdobnym użyłam nici do haftu maszynowego. Mają delikatny połysk.
Chyba dla siebie uszyję podobny, pomoże mi to zapanować nad obowiązkowym wyposażeniem mojego samochodu, wożonym w bagażniku.
Świetny prezent, bardzo praktyczny, a pomysł z imieniem i jego wykonanie jest super. Cała praca bardzo mi się podoba. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Nie spodziewałam się, że akurat ta praca zbierze tyle dobrych komentarzy. Parę osób napisało na fejsie, że chciałoby taki mieć. Naprawdę jestem zaskoczona.
Usuńgenialny pomysł na prezent, bardzo estetyczne wykonanie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pierwszy raz szyłam filc, przy kolejnym tego typu uszytku pewne sprawy rozwiązałabym inaczej, ale w końcu człowiek uczy się całe życie :)
UsuńJak zawsze pieknie, mimo że praktycznie :-) I jak zawsze dla mnie nieosiągalnie, podziwiam ze wszech miar :-)
OdpowiedzUsuńAsiu, podejrzewam, że w swoim życiu uszyłaś więcej, niż ja. Ten pojemnik to nic trudnego. Największym wyzwaniem jest szycie grubego filcu i nie każda maszyna to "łyknie", ale ma to niewiele wspólnego z umiejętnościami. Według mnie, jest to dla Ciebie więcej, niż osiągalne, bo gdybyś się za to wzięła, to doszłabyś do wniosku, że to po prostu pestka.
UsuńBardzo oryginalny prezent, często szuka się czegoś tylko dlatego ,że bagażnik jest za duży ,a tu wszystkie drobiazgi w jednym miejscu. Plus za pomysł:-)
OdpowiedzUsuńJak uszyję dla siebie, to będziesz mogła zobaczyć na żywo :) Może się skusisz? Dla Ciebie uszycie czegoś takiego to będzie pestka!
Usuńrewelacyjny prezent:)
OdpowiedzUsuń